niedziela, 31 sierpnia 2014

Wrześniowe zmiany


~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam Was serdecznie, kochani, w ostatniej notce przed końcem wakacji :)
Mam nadzieję, że odpoczęliście, zregenerowaliście siły i jesteście gotowi na nowy rok szkolny. Póki co, cieszcie się wolnym - jeśli macie ładną pogodę, to skorzystajcie z niej i spędźcie czas na świeżym powietrzu, a jeśli nie - zróbcie coś ciekawego w domu. Niech tegoroczne wakacje zostaną przez Was pięknie podsumowane, abyście mogli je dobrze wspominać przez kolejne miesiące. Z całego serca Wam tego życzę ^^

Kochani, pewnie spodziewaliście się, że nowym wpisem będzie czwarta część "Pechowej soboty". Natomiast pojawiła się notka informacyjna. Już spieszę z wyjaśnieniami. Niestety, nie znalazłam czasu, który mogłabym przeznaczyć na pracę nad opowiadaniem. Miałam strasznie zajęty tydzień - wypadały mi nieoczekiwane wyjazdy, a do tego doszedł niespodziewany remont oraz kilka spraw prywatnych. W międzyczasie starałam się dopisywać po dwa, trzy zdania i wczorajszego dnia miałam już połowę tekstu, ale... nie byłam z niego zadowolona. Sprawiał wrażenie "połatanego" - poszczególne akapity się ze sobą nie łączyły. Później zaczęłam pisać pod presją czasu - zależało mi, by ukończyć one-shot - i popełniałam masę błędów. Uważam, że zasługujecie na coś o niebo lepszego i postanowiłam, iż na spokojnie usiądę, bez pośpiechu stworzę nową wersję wpisu i opublikuję go we wrześniu. Przepraszam,  kochani. Bardzo mi przykro, że będziecie musieli dłużej czekać na rozwiązanie "Pechowej soboty". Sądzę, że tak będzie najlepiej, bo poprzedni tekst mnie nie usatysfakcjonował i mógł jedynie zaszkodzić całości opowiadania. Nic dobrego by z niego nie wynikło. Mam nadzieję, że się na mnie bardzo nie gniewacie. Postaram się Wam wynagrodzić dłuższe czekanie ^^

Kochani, wakacje dobiegają końca, a wraz z rozpoczęciem nauki na blogu zajdą pewne zmiany. Niestety, ten rok będzie dla mnie trudny - czeka mnie klasa maturalna. Nie będę mieć za wiele wolnego czasu, dlatego sądzę, że wpisy będą pojawiały się raz lub dwa w miesiącu. Oczywiście może się zdarzyć, iż będzie ich więcej - wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądał mój plan. Zobaczymy w poniedziałek :) Pocieszające jest to, iż będę mieć zaledwie sześć przedmiotów (w tym wychowanie fizyczne), więc myślę, że powinnam znaleźć czas na pisanie. Notki, odpowiedzi na komentarze oraz własne opinie na innych blogach będę umieszczać głównie w weekendy. Kochani, wybaczcie mi, jeśli będę się z czymś spóźniać. Z pewnością nadrobię zaległości. Na okres samych matur blog zostanie najprawdopodobniej zawieszony. Gdy egzaminy się skończą, wznowię działalność. Jeśli z jakiegoś powodu będzie musiała nastąpić dłuższa przerwa pomiędzy publikacjami, poinformuję o tym na stronie głównej oraz przybliżę termin dodania wpisu. 
We wrześniu w pierwszej kolejności zostanie dodana "Pechowa sobota" (dwie notki), później "Bezsilny" (trzy wpisy, ale liczba może ulec zmianie), następnie wracamy do "Serca mroku" oraz "Sideł przeszłości", które będą pojawiać się zamiennie. Taki jest plan na dziś  :)

Przy okazji, pragnę gorąco powitać nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że będziecie się tu dobrze bawić i miło spędzać czas przy moich opowiadaniach  ^^

Kochani, wybaczcie, że wpis jest tak chaotyczny - zmęczenie już troszeczkę daje mi się we znaki i nie do końca jeszcze ochłonęłam po rozpoczęciu mundialu siatkarskiego - od kilku godzin nieprzerwanie się cieszę ;D
Pozdrawiam serdecznie i do napisania ^^

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

8 komentarzy:

  1. Hejka. Jej jestem pierwsza :3 Doskonale Cię rozumiem i w żadnym wypadku się nie gniewam :D Fajnie, że chociaż po części posłuchałaś mojej rady. Pisanie na siłę nigdy nie wychodziło na dobre, więc cieszę się, że na spokojnie to napiszesz. Mogę się pochwalić (jak jest się czym chwalić), że w trzy tygodnie obejrzałam całego bleacha. Nie przepadam za słońcem ze względu na bardzo jasną karnację, ale siedziałam na ławeczce w cieniu, gdzie telefon łapał wifi i oglądałam. Oprócz tego czytałam blogi. Może te wakacje nie były takie jak sobie je wyobrażałam na początku, ale i tak będę je dobrze wspominać. To dzięki nim zrozumiałam parę rzeczy. Jak już wcześniej pisałam wiem co to znaczy brak czasu. Zajęcia w szkole poza szkołą, w zeszłym roku to była masakra. Ledwo wróciłam skąś to leciałam gdzie indziej. Miałam dość mało czasu na naukę taką właściwą. Koniec końców wyciągnęłam średnią bliską cztery zero. W tym roku chcę się poprawić. Mam nadzieję, że mi się uda. Ja na pewno się nie obrażę za opóźnienia. Strasznie jestem ciekawa tych "Sideł przeszłości". Nie mogę się doczekać rozdziałów. Wybacz jeśli moja obecność też spadnie. Mam raczej na myśli komentarze, bo czytać będę na pewno. Wydaje mi się, że dobrym pomysłem będzie jak ten tydzień odpoczniesz. Po tym wpisie widać, że jesteś zmęczona. Możemy poczekać, bojjestem pewna, że efekt w postaci kolejnego rozdziału będzie fantastyczny.
    Życzę weny i tego żebyś odpoczeła oraz dobrych wyników w nauce. Trzymam kciuki. Mnie to będzie za rok czekało.
    Kuroshii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie :)
      Bardzo mnie to cieszy ^^ Tak, pisanie na siłę nie przynosi dobrych rezultatów - zarówno męczy autora, jak i czytelników. To opowiadanie jest dla mnie bardzo ważne i nie chciałabym zniszczyć go pośpiechem. Spróbuję na spokojnie, jeszcze raz usiąść do rozdziału i napisać go najlepiej, jak potrafię. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni ^^ Niestety, nie potrafię stwierdzić, kiedy to nastąpi - cierpię na brak wolnego czasu, ale wierzę, iż niebawem uda mi się opublikować kolejną część "Pechowej soboty". Gratuluję ^^ Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat "Bleacha", ale nigdy nie miałam okazji obejrzeć choć jednego odcinka. Możliwe, że się na niego skuszę po maturach. Teraz, niestety, nie mam czasu na oglądanie. Żałuję, iż nie pomyślałam, by zrobić to w lato. Cieszę się, że wakacje się udały ^^ Moje również mnie zadowoliły. Nie wszystko ułożyło się tak, jakbym chciała, ale mimo wszystko będą we mnie budziły dobre wspomnienia. Rozumiem. Na razie nie miałam zajęć pozaszkolnych, jednak możliwe, że w tym roku będę na takie uczęszczać. Myślę, aby załatwić sobie korepetycje maturalne. Ze szczególnością z matematyki, bo ten przedmiot zawsze szedł mi najsłabiej, niestety. Gratuluję pięknej średniej i życzę dalszych sukcesów ^^ Z pewnością Twoje wyniki będą jeszcze lepsze niż zeszłoroczne. Bardzo się cieszę, iż "Sidła przeszłości" Cię zainteresowały ^^ Mam nadzieję, że przypadną do Twojego gustu. Nic nie szkodzi, rozumiem :) Doceniam, iż mimo braku czasu, będziesz czytać moje wpisy. Już zdołałam zregenerować siły, lecz, niestety, czuję po sobie, że rozkłada mnie choroba. Wzięłam tabletki i mam nadzieję, iż szybko poskutkują - chciałabym rozpocząć pracę nad wpisem, a przeziębienie to skutecznie uniemożliwia. Liczę, że szybko minie :)
      Ślicznie dziękuję i również życzę wspaniałych wyników w nauce. Pozdrawiam serdecznie ^^

      Usuń
  2. Hej kochana :*
    Cieszę się, że mecz Ci się podobał, do tej pory już było ich kilka. Słyszałam, że Polska nieźle sobie radzi ;) Oby tak dalej ;p
    Ja też nie lubię grać w siatkę, choć czasami na w-fie nachodzi mnie ochota i nawet nieźle mi idzie ;) To dobrze, że masz jakieś zainteresowanie sportem, chociażby w ćwiczeniach i oglądaniu go w telewizji. U mnie aktywność fizyczna sprowadza się do jazdy rowerem, pływaniem i ewentualnie jakimiś krótkimi ćwiczeniami. Oglądałam parę urywków różnych meczy, jednak to nie jest dla mnie. Sport nigdy mnie nie zainteresuje, no chyba że w jakimś fajnym anime ^^
    No nie udało się, ale nie ma się czym martwić. Prędzej czy później napiszesz wszystko co zaplanowałaś a my to przeczytamy ;p Dodawanie notki na siłę nie jest dobrym pomysłem. Jeśli Ciebie tekst nie satysfakcjonuje to jak miałby satysfakcjonować czytelników? A zniszczyć świetne opowiadanie to nie problem. Dobrze, że się wstrzymałaś z wstawieniem tej notki, lepiej poczekać dłużej. Na pewno będziemy zadowoleni ^^ A co do zawieszenia bloga na okres matur to jedyne wyjście, trzeba sobie odpuścić i skupić się tylko na nauce. Czytelnicy na pewno to zrozumieją. Powiem Ci kochana, że ten tydzień strasznie mi się dłużył i już od pierwszego dnia miałam normalnie lekcje i prace domowe. A w przyszłym tygodniu mam sprawdzian z matmy. Niestety od początku zaczęło się wkuwanie i mimo, że codziennie oprócz czwartku kończę po 6 lekcjach to jestem wykończona. Ciężko tak od razu się przestawić.
    Czasami jedno słowo potrafi pocieszyć człowieka lub zmienić coś w jego życiu. Cieszę się, że nie przechodzisz wobec moich komentarzy obojętnie tylko odpisujesz na nie. To miłe, że interesujesz się swoimi czytelnikami, jesteś jedyną autorką, która odpisała na mój komentarz, za co bardzo Ci dziękuję ;* Nie ma za co, pamiętaj, że jest szczera ;)
    Masz rację, każdy chce tylko pochwał na swój temat ale krytyka uzasadniona, mająca na celu pomóc jest o niebo lepsza od fałszywej pochwały. Ojej a czym Cię dzieci tak przerażają? ;p Fakt płakanie i mokre pieluszki mogą nieco odstraszyć ale to nie odejmuje dzieciaczkom słodkości ^^ To takie fajne, że chcesz mieć młodsze rodzeństwo i przekonać mamę do tego pomysłu, bo kiedyś czytałam taki niby artykuł, w którym dziewczyna pisała, że jej mama jest w ciąży ale ona nie chce tego „bachora” i przekonuje mamę do aborcji. To straszne, jak można być takim samolubnym i egoistycznym człowiekiem. Ja sobie tego nie wyobrażam. Dla matki to musiał być cios, żeby własna córka zachęcała do zabicia rodzeństwa.
    Serce powie o wiele więcej niż rozum, który nie jest w stanie wszystkiego pojąć. W mojej rodzinie również brakuje moich bliskich zwłaszcza chrzestnego, który był dla mnie ważny. Ale oni są już szczęśliwi a my musimy na to szczęście zapracować. Tylko od nas zależy, czy dołączymy do naszych bliskich w niebie. Nie ma co się spieszyć, na razie trzeba korzystać z życia na Ziemi, jeszcze przyjdzie na nas czas ;)
    Poleniuchować też trzeba ;p
    Ja niestety już nie leniuchuję, nie wiem kochana czy co tydzień będę dodawać notki, bo mimo, że to przecież dopiero pierwszy tydzień w szkole to ja już jestem wykończona. Jednak będę się starała komentować w miarę możliwości.
    Pozdrawiam gorąco :**
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, kochana :*
      Tak, mecz bardzo mi się podobał ^^ Uwielbiam grę naszych chłopaków. Wspaniale im idzie. Dotąd przegrali tylko jeden raz z reprezentacją USA, a dalej przodują w ilości punktów. Już nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu z Iranem - to mocny zespół i ciekawi mnie, kto okaże się lepszy. Szykuje się wspaniałe widowisko ^^
      Mam podobnie, kochana. Tak udzielił mi się nastrój mistrzostw, że w poniedziałek z przyjemnością grałam w siatkówkę na lekcjach w-fu. Wyjątkowo dobrze mi szło i nawet nauczycielka mnie pochwaliła, co wcześniej się w tej grze nie zdarzało, bo miałam problemy z trafianiem w piłkę ;D Wiesz, kochana, nigdy nie sądziłam, że zainteresuję się sportem. Oprócz oglądania siatkówki, nie poruszał mnie, a teraz się w niego wkręciłam. Z czasem zmieniają się nasze zainteresowania ^^
      Kochana, mam nadzieję, że niebawem uda mi się rozpocząć pracę nad kolejną częścią "Pechowej soboty". Niestety, póki co, nie miałam możliwości, by zacząć pisanie - najpierw doskwierał mi brak czasu, a dzisiaj rozłożyła mnie choroba. Wolę się teraz powstrzymać od pracy nad opowiadaniem, bo jak słusznie zauważyłaś, kochana, bardzo łatwo jest je zniszczyć. Lepiej poczekać. Choć chciałabym coś dodać, wiem, iż tekst by mnie nie zadowolił, a czytelnicy byliby rozczarowani. Mam nadzieję, że jeszcze chwilkę na mnie poczekacie ^^ Również myślę, iż będzie to najlepsze wyjście. W okresie matur trzeba się skupić na nauce i egzaminach. To tylko parę dni, więc blog nie zostanie na długo uśpiony :) Kochana, mnie również. Zarówno pierwszy, jak i drugi tydzień niemiłosiernie mi się dłużyły. Na wstępie miałam zadania domowe, a na chwilę dzisiejszą jestem po trzech sprawdzianach. Pierwszy był sprawdzianem wiadomości z lektury - "Granicy", Zofii Nałkowskiej. Miałam tylko kilka dni, by ją przeczytać. Kolejny - geografia, rolnictwo, a ostatni i najcięższy - historia, składająca się z 11 stron zadrukowanych od góry do dołu. Naprawdę, jestem w stanie zrozumieć wszystko - matura, krótszy rok szkolny, trzeba się spieszyć. Ale, cholera, trzeba też pomyśleć czy uczniowie dadzą temu radę. Już w pierwszych dniach zarywałam noce... aż się boję, co będzie dalej. Kochana, wspaniale, że masz krótsze lekcje. Ja, niestety, kończę o wiele później. Poniedziałek - 16:05, wtorek i środa - 14:20, czwartek i piątek - 15:15. Oprócz środy i piątku przychodzę na późniejsze godziny, ale bardzo tego żałuję - wolałabym zacząć zajęcia wcześniej i wcześniej je skończyć niż być w domu wieczorem ;/
      Dokładnie, kochana ^^ Staram się odpisywać na wszystkie komentarze, bo integracja z czytelnikami jest dla mnie bardzo ważna. Wydaje mi się, że autor powinien mieć bliższy kontakt z odwiedzającymi go osobami. Prowadzenie projektu bez próby jego nawiązania wydaje mi się takie... bezduszne.
      Szczerze mówiąc, najbardziej przeraża mnie ich płacz i krzyk ;D Mimo to bardzo chciałabym mieć rodzeństwo ^^ Nie mogę pojąć, jakim trzeba być człowiekiem, żeby coś takiego robić. Albo trzeba mieć w sobie niewyczerpalne pokłady egoizmu, albo schorzenie psychiczne. Nie ma na to innego wytłumaczenia.
      Tak, lepiej kierować się sercem niż rozumem. Człowiek nie wszystko jest w stanie pojąć mózgiem, ale uczuciem - jak najbardziej. Mam nadzieję, że naszym bliskim jest dobrze tam, gdzie się teraz znajdują. Wierzę, iż kiedyś wszyscy razem się spotkamy, ale na razie żyjmy na Ziemi i cieszmy się naszym czasem ^^
      Oczywiście, kochana - nie ma problemu. Myślę, że także będą zdarzać mi się opóźnienia. Przepraszam, iż tak krótko i chaotycznie, ale, niestety, przeziębienie rozkłada mnie na dobre, przez co coraz ciężej jest mi zebrać myśli.
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
    2. Hej kochana :*
      Cieszę się, że dobrze się bawisz przy oglądaniu meczu i że dzisiejszy również Cię nie zawiódł :)
      Rozumiem to, ja też niezbyt się udzielam ale to bardziej z lenistwa. Jakbym chciała to lepiej by mi szło. Nie lubię być zmuszana, zwłaszcza przez wuefistkę ;) Pochwała wiele znaczy, jeszcze staniesz się jej ulubienicą ;p
      Masz rację, człowiek ma różne zainteresowania i jest ich wiele. A jak masz na coś fazę to inne sprawy i zainteresowania odkładasz na bok. Ja też tak mam, bo teraz naszła mnie faza na "Kuroshitsuji" :) Obejrzałam już 9 odcinków i jestem zachwycona, wszystko jest wspaniałe. Podczas oglądania wszystko bardzo przeżywam chociaż wiem co się wydarzy później ;p A tak w ogóle to nie wiem czy Ci mówiłam ale jest taka teoria "Two Ciel's teory", wedle której jest dwóch Cieli. Jeśli byłabyś zainteresowana to podam Ci link, żebyś mogła sobie poczytać. Ja się wcześniej nad tym nie zastanawiałam ale coś jest na rzeczy, zwłaszcza po obejrzeniu 8 odcinka nabrałam przekonania, że to prawda. Yana jeszcze nas zaskoczy :)
      Poczekamy ile będzie trzeba, a Ty się kuruj. Niestety teraz jest taka pogoda, że wszyscy chorują, ja też złapałam przeziębienie, ale już się wyleczyłam. Jak wyzdrowiejesz i znajdziesz czas to spokojnie napiszesz. Teraz, kiedy zaczął się rok szkolny czytelnicy też mają mniej czasu, więc nie powinni się niecierpliwić.
      O matko, a ja myślałam , że to u nas przesadzają. Co prawda mam już sprawdziany zapowiedziane na najbliższe dwa tygodnie, ale żeby od razu robić testy i to tak długie. Nauczyciele chyba nie mają rozumu, przecież uczniowie to nie maszyny, weź to wszystko wykuj i jeszcze przeczytaj lekturę. My "Granicę" omówiliśmy pod koniec tamtego roku i nie jest to taka łatwa i przyjemna lektura. Ciężko się ją czyta ze względu na styl. Podziwiam Cię,że wytrwałaś. Ja też się obawiam, bo po tych dwóch tygodniach mam dość. Czuję jakby minęły dwa miesiące. Szczerze to wolałabym już napisać tą maturę i mieć spokój. No to ciężko masz kochana. Niby tylko sześć przedmiotów a kończysz tak późno. Też uważam,że lepiej mieć na ósmą i skończyć wcześniej. Późne wracanie ze szkoły męczy człowieka a jeszcze trzeba zrobić lekcje.
      Masz rację kochana, jeśli autorowi zależy tylko na pochwałach to jest to sztuczne. W końcu ktoś te pochwały pisze. A jak autor dba o swoich czytelników to aż chce się wchodzić na bloga. Więc są z tego obustronne korzyści ^^
      Też nie lubię jak dzieci płaczą. Nie wiem co wtedy robić ;p Ale mimo to są strasznie słodkie ^^ Nie rozumiem takich zachowań, to tak jakby te dziecko nie było żywym człowiekiem, tylko czymś, co można usunąć i od tak się pozbyć. Ludzie potrafią być okrutni i bezduszni.
      Jeśli człowiek patrzy sercem to zrozumie wiele ważnych spraw. Na pewno tak jest, nie słychać żeby narzekali ;p Trzeba być dobrej myśli, w końcu nas też czeka podobna przyszłość.
      Ja również przepraszam, że tak krótko ale jestem zmęczona.
      Pozdrawiam gorąco :**
      Kasia

      Usuń
    3. Hej kochana :*
      Każdy mecz w wykonaniu naszej reprezentacji jest emocjonujący, ale dzisiejszy był najwspanialszym dotychczasowym zwycięstwem - pokonaliśmy Niemców w półfinale mistrzostw i jutro zmierzymy się o złoto z Brazylią. Już zdobyliśmy srebro, ale wierzę, że osiągniemy jeszcze więcej i staniemy na pierwszym miejscu podium :) Byłoby pięknie wygrać mistrzostwa we własnym kraju. Mam nadzieję, że się uda. Będę jutro trzymać kciuki przed telewizorem ^^
      Rozumiem. Gdy człowieka się do czegoś zmusza, w rzeczywistości jeszcze bardziej się go zniechęca. Hah, wszystko jest możliwe ;D
      Och, muszę koniecznie nadrobić oglądanie "Kuroshitsuji". Stanęłam na trzecim odcinku, a Twój zachwyt sprawia, że jestem go jeszcze bardziej ciekawa :3 Hm... interesująca teoria. Nie miałam okazji wcześniej się na nią natknąć, więc poproszę o link ^^ Z chęcią dowiem się o niej czegoś więcej.
      Dziękuję, kochana :) Czuję się już znacznie lepiej. Muszę tylko pozbyć się jeszcze kataru i kaszlu. Niestety, na razie nie znalazłam czasu, który mogłabym przeznaczyć na pisanie opowiadania. Mam nadzieję, że do końca miesiąca uda mi się opublikować nową notkę, ale póki co, niestety, nic na to nie wskazuje ;c
      Czasem zastanawiam się czy nauczyciele w ogóle mają na uwadze swoich uczniów, czy zależy im wyłącznie na wyrobieniu swoich godzin. Naprawdę potrafię zrozumieć, że sprawdziany są potrzebne i trzeba robić je szybciej, bo rok szkolny jest dla nas krótszy. Ale przeprowadzenie testu składającego się z jedenastu stron jest dla mnie nie do przyjęcia. Najbardziej irytuje mnie w tym to, że nauczycielka podała nam zagadnienia - nauczyliśmy się, przychodzimy na sprawdzian, a tu się okazuje, że składa się on z praktycznie samych tekstów źródłowych. Faktycznych zadań sprawdzających wiedzę z podręcznika było może cztery, nie więcej. Bez sensu było go czytać i zarywać noc na uczeniu się, skoro wszystko dało się wyczytać z dołączonych tekstów. Nie jestem zadowolona ani z testu, ani z jego oceny. Wiesz, kochana, "Granicę" czytało mi się wyjątkowo szybko i sprawnie. Jestem już po kolejnej lekturze - "Cudzoziemce", a na wtorek mam "Panny z Wilka", "Sklepy cynamonowe", "Ptaki" i "Ulicę krokodyli". Jeszcze niczego z tego nie przeczytałam. Tak dużo rzeczy do zrobienia, a tak mało czasu i chęci... Kochana, także wolałabym już napisać maturę i móc odpocząć od nauki. Tak, późne wracanie mocniej męczy. Nie raz zdarzyło mi się już zasypiać w autobusie, a to dopiero początek...
      Autorowi powinno zależeć zarówno na zauważaniu swoich słabszych stron, jak i mocniejszych. Dokładnie, najlepiej postępować w taki sposób, bo uszczęśliwia on obie strony ^^
      Także nie potrafię tego zrozumieć. Ktoś, kto tak postępuje nie jest człowiekiem, bo ludzie tak nie robią. Tylko bestie.
      Najlepiej patrzeć na to pozytywnie ^^
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  3. Obserwuję Twój blog już od dłuższego czasu i jestem szczęśliwa, że moje ukochane opowiadanie "Serce mroku" znów będzie kontynuowane. Choć jak na razie pozostaje mi tylko rozpływać się przy "Pechowej sobocie". Cieszę się, że dbasz o nas czytelników i zamiast wrzucić coś, co Ciebie nie satysfakcjonuje, wolisz otwarcie napisać, że sorry poczekajcie trochę, poprawię, ogarnę, dopieszczę i dopiero wtedy wrzucę. Widać w tym Twój szacunek do osób, które tu zaglądają.
    Więc (wiem, że zdania się tak nie zaczyna, ale jak to się mówi, oj tam, oj tam) nie poganiam i życzę spokoju i czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy ^^ Myślę, że "Serce mroku" powróci na blog pod koniec października lub maksymalnie na początku listopada. Mam nadzieję, że kolejne rozdziały wampirzej historii przypadną do Twojego gustu ^^ Niesamowicie mi miło, iż tak uważasz. Szczerze mówiąc, wstawiam notki stosunkowo rzadko, dlatego staram się, by wpisy były jak najlepsze i podobały się czytelnikom. Często skazuję Was na dłuższe czekanie i wydaje mi się, że źle bym postąpiła, gdybym wstawiła coś, co mogłoby Was rozczarować.
      Pięknie dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń