czwartek, 9 lipca 2015

Kiedyś nadejdzie lepszy dzień...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witajcie, kochani :)

Na początku dzisiejszego postu chciałabym Was serdecznie przeprosić za to, iż zwlekałam z opublikowaniem notki. Wpis miał pojawić się tuż po 26 czerwca, moim powrocie zza granicy. Jednak szczerze Wam przyznaję, że nie potrafiłam zabrać się za jego napisanie. Moje myśli ciągle zajmowały inne sprawy: wyniki matur, rekrutacja na studia... Dopiero dziś udało mi się zorganizować i zająć się blogiem. Wybaczcie. Ostatnio jestem zanadto roztrzepana. 

Zanim przejdę do właściwej części notki, chciałabym Was poinformować, że bardzo dobrze zdałam maturę :) 
W szczególności jestem zadowolona ze 100% z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Nie spodziewałam się, iż z jakiegokolwiek egzaminu osiągnę maksimum punktów. Również satysfakcjonuje mnie 80% z rozszerzonej historii. A matematyka, której się tak obawiałam, wypadła lepiej niż przypuszczałam. Osiągnęłam to, co sobie zamierzyłam i jestem z tego powodu niewiarygodnie szczęśliwa. 
Z całego serca dziękuję za Wasze wsparcie - gdyby nie ciepłe słowa czytelników, z pewnością odebrałabym niższe wyniki. Niesamowicie mnie motywowaliście i chcę, abyście wiedzieli, iż zawdzięczam Wam mój sukces. Jeszcze raz dziękuję.  
Aktualnie czekam na wyniki rekrutacji na studia, które mają ukazać się jutro, po godzinie 13:00. Wybrałam trzy kierunki: filologię włoską, hiszpańską i niderlandzką. Troszeczkę się martwię, ponieważ mam dużą konkurencję - 10 osób na jedno miejsce. Ale mam nadzieję, że się uda, choć - nie ukrywam - nerwy biorą górę i ciężko przychodzi mi czekanie. Najbardziej zależy mi na italianistyce, jednak będę zadowolona, jeśli dostanę się na któryś z pozostałych kierunków. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki :)

Teraz chciałabym podzielić się z Wami tym, co postanowiłam względem przyszłości bloga.
Przeczytałam wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Ślicznie za nie dziękuję. Cieszę się, że mimo mojej nieobecności dalej mnie wspieracie i czekacie na kontynuacje opowiadań. Wybaczcie, iż nie odpisałam na Wasze wpisy - starałam się dodać odpowiedzi, lecz kiedy zaczynałam je pisać, brakowało mi słów. Pół roku przerwy od projektu źle na mnie wpłynęło i strasznie ciężko jest mi napisać chociażby parę krótkich zdań. Z tego powodu wolałam nie odpisywać na komentarze czytelników i skupiłam się na ich przeczytaniu, zrozumieniu i przeanalizowaniu Waszych rad. Wybaczcie, ale uznałam, że to lepsze wyjście. Postaram się od dzisiejszego postu ponownie odpisywać na Wasze komentarze, ale nie gniewajcie się, jeśli tego nie uczynię - muszę powolutku wdrążyć się w prowadzenie projektu. Niestety, po tak długiej przerwie to niełatwy proces.

Kochani, po zapoznaniu się z Waszymi opiniami i zastanowieniu się nad blogiem na wakacjach, byłam niemal pewna, iż projekt zostanie wznowiony. Niestety, gdy wróciłam do domu, znów się zniechęciłam. To przykre, ale wiem, że -  póki co - nie tęsknię za pisaniem. Czuję się wypalona i wolę na razie zajmować się realizacją moich pozostałych pasji: rysowaniem, czytaniem, sportem, Włochami, a po wizycie w Turcji - również podróżami. Bardzo Was za to przepraszam - wiem, iż zawiodłam Wasze oczekiwania, ale nie potrafię przymusić się do powrotu i dalszego tworzenia opowiadań. Uznałam, że muszę kontynuować moją przerwę, jednak nie wykluczam, iż kiedyś powrócę na bloga. Pozostanie on zawieszony, a gdy poczuję, że znów chcę go tworzyć, pojawię się od razu z opowiadaniem. Nie jestem w stanie określić, kiedy się to wydarzy - może za tydzień, miesiąc, rok... Dlatego projekt pozostanie - nie zamierzam go usuwać i mam nadzieję. że nadejdzie dla niego lepszy dzień, a ja znów będę czerpać z niego przyjemność. Nie chcę na stałe porzucać ani jego, ani pisania. Będę walczyć z moją słabością i wierzę, że ją przezwyciężę. Jednak na to musimy jeszcze zaczekać, ale obiecuję - nie poddam się bez walki.

Mam nadzieję, że rozumiecie moją sytuację. Dziękuję za Wasze wsparcie i za to, że mam tak wspaniałych czytelników. Jeśli ktoś z Was będzie chciał mieć ze mną kontakt pod moją nieobecność, zapraszam na maila. Jest podany w zakładce "O mnie". Oczywiście będę starała się odwiedzać blog i odpisywać na Wasze wiadomości, ale sądzę, iż prędzej porozumiecie się ze mną za pośrednictwem poczty elektronicznej. 

Pozdrawiam serdecznie i do jak najszybszego napisania :)
  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~