niedziela, 24 sierpnia 2014

Drobna informacja


~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witajcie, kochani :)

Chciałabym się z Wami podzielić kilkoma sprawami organizacyjnymi.

W poprzednim poście zapowiadałam, iż następna część "Pechowej soboty" ukaże się na blogu do końca bieżącego tygodnia. Niestety, opublikuję notkę nieco później - w ciągu kilku najbliższych dni. Ostatnio miałam strasznie napięty grafik, przez co nie zdążyłam usiąść do pisania. Jednak od poniedziałku znów będę mieć czas wolny, więc żywo zabiorę się za opowiadanie, byście mogli je jak najprędzej przeczytać. Mam nadzieję, że się na mnie nie pogniewacie i jeszcze troszkę zaczekacie. Przed końcem wakacji planuję  zakończyć "Pechową sobotę", więc w przyszłym tygodniu pojawi się albo jeden długi tekst, albo dwa mniejsze. Postaram się wynagrodzić Wam czekanie :)

Z całego serca przepraszam autorów blogów, które stale czytam, za braki moich komentarzy. Kochani, niebawem odwiedzę Wasze projekty i dodam moje opinie. Wybaczcie, że się spóźniam. Przeczytałam większość tekstów, ale byłam tak zabiegana, iż nie pozostawiłam po sobie wpisów. Obiecuję, że niedługo nadrobię zaległości. W przyszłym tygodniu na pewno do Was zajrzę  ^^

Na osłodę dzisiejszej notki chciałam Was poinformować, kochani, że blog przekroczył ilość tysiąca komentarzy :) Bardzo dziękuję za każdy wpis, jaki po sobie pozostawiliście. Bez względu na to czy był on krótki, długi, pozytywny czy negatywny - wszystkie przysłużyły się do rozwoju mojego warsztatu pisarskiego. Nie raz podtrzymywaliście mnie nimi na duchu, motywowaliście i zachęcaliście do dalszej pracy. Cieszę się, iż się ujawniacie i  że zawsze mogę liczyć na Wasze rady oraz szczere opinie. Mam nadzieję, iż dalej będziecie mnie nimi wspierać, a tymczasem jeszcze raz Wam dziękuję.

Pozdrawiam serdecznie i do napisania w następnej notce ^^
~~~~~~~~~~~~~~~~~~

17 komentarzy:

  1. Rozumiem, rozumiem, bywają takie czasu, że człowiek nawet po nosie się nie ma czasu podrapać a co dopiero coś napisać. Więc spokojnie, będę cierpliwie czekać. :)
    I wow!!! Tysiąc komentarzy, ja skakałam z radości jak przekroczyło setkę. Wynik tysiąca GRATULACJE OGROMNE!!! Należy ci się taki wynik, bo zasłużyłaś na niego. Wynik nie do przebicia :) jeszcze raz gratulacje i trzymaj tak dalej. Za kilka miesięcy stuknie ci dwa tysiące :) Pozdrawiam i życzę czasu wolnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, kochana - bardzo ciężko jest znaleźć chwilkę, którą można by było przeznaczyć na blogi. Niestety, wakacje się kończą i moje przygotowania do nowego roku szkolnego pochłaniają masę czasu. Jednak postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości w czytaniu, a także dodać nowy wpis :)
      Ślicznie dziękuję, kochana ^^ Bardzo mi miło, że tak uważasz. Ten wynik nie byłby możliwy bez Waszej pracy, za którą pięknie dziękuję. Naprawdę, jesteście najwspanialszymi czytelnikami, jakich mogłam sobie wymarzyć.
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  2. Znam ten ból, u mnie to samo. Mam czasem chwilę by coś w zeszycie maznąć- z dwa, trzy zdania - ale czas by przepisać i wstawić gdzieś się zapodział....
    Gratuluje takiej ilości komntarzy, widać że twoje pisanie podoba się wielu osobom. Czekam na notkę, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, strasznie ciężko jest znaleźć moment, który można by było wykorzystać na pisanie opowiadań. Mam nadzieję, że niedługo znajdę chwilkę, bo bardzo bym chciała opublikować nową notkę :) Niestety, okoliczności temu nie sprzyjają, ale jestem dobrej myśli.
      Ślicznie dziękuję ^^ Bardzo się cieszę, że tak sądzisz.
      Pozdrawiam serdecznie ^^

      Usuń
  3. Hej kochana :*
    Nie ma problemu, cierpliwie poczekamy, w końcu to tylko kilka dni różnicy :) Najważniejsze żebyś załatwiła wszystkie swoje sprawy. Bardzo się cieszę, że planujesz zakończyć "Pechową sobotę" w tym tygodniu, bo później niestety nie będę tak często tu wchodzić. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać całość przed wyjazdem do internatu ;)
    Kochana bardzo Ci gratuluję i cieszę się razem z Tobą^^ Naprawdę zasłużyłaś na to. Twoja twórczość jest genialna i jestem szczęśliwa, że wiele osób to doceniło i pozostawiło po sobie ślad. A pomyśl ile jeszcze anonimów czyta Twoje opowiadania tylko boją się ujawnić ;p
    Czasami tak jest, że nie ma się na nic siły, już nie wspominając o napisaniu sensownego komentarza ;) To dobrze, że zakupy masz już za sobą ja się za nie wezmę jak będę już w internacie. Niby drobne rzeczy ale również kosztują no i jak napisałaś są niezbędne ;p Niestety wiedza kosztuje.
    Bardzo się cieszę, że zrozumiałaś moje wypociny^^ Aż się roześmiałam, Ty to wiesz jak poprawić humor ;p Trzeba pisać szczerze, bo inaczej komentarz nie miałby sensu. Po co kłamać? Autorowi wcale to nie wychodzi na dobre, zwłaszcza jak robi jakieś znaczące błędy a każdy się zachwyca. Ty na szczęście takich błędów nie robisz ;) To dobrze, że masz chęci do dalszego rozwoju i poprawy w pisaniu, a czytelnicy na pewno to doceniają. Kochana nie da się nie zauważyć poprawy w Twoim pisaniu, jest coraz lepiej, może w przyszłości napiszesz jakąś książkę? Z chęcią bym ją przeczytała ;) Cieszę się, że jesteś weselsza, smucić też się czasami trzeba, ale lepiej być wesołym, w końcu śmiech to zdrowie ;p Ja też się stęskniłam za krukiem i już nie mogę się doczekać kontynuacji „Serca mroku”. „Nasz ptaszek” ale to fajnie zabrzmiało =D Nawet w komentarzach tryskasz humorem ;p Niestety tak jest, ale człowiek póki nie doświadczy tragedii na własnej skórze niczego nie zrozumie.
    Kochana jak miałaby się nie udać, w końcu do opisywania uczuć i retrospekcji masz prawdziwy dar. Uwielbiam je czytać w Twoim wykonaniu. Zgadzam się z Tobą, jednak większość związków i małżeństw opiera się tylko na seksie. Lecz wiadomo jak to się kończy – jest coraz więcej rozstań i rozwodów. To smutne ale prawdziwe. Jednak na pewno jeszcze taka prawdziwa miłość istnieje i trzeba o nią dbać ;) Zawsze chciałam mieć starszego brata a taki Itachi byłby idealny^^ Lubisz robić apetyt wygłodniałym czytelnikom ;)
    U mnie jest tak samo. Jeden dzień słoneczny, a później pada i jest zimno. Przez to, że nie ubrałam się odpowiednio na wyjazd do Białej trzęsło mnie kilka i dni i bolała mnie głowa, ale na szczęście tylko na tym się skończyło. Ojej kochana nawet nie masz pojęcia jak się cieszę. Aż nie wiem co napisać. Wzruszyłaś mnie, nigdy nie sądziłam, że moimi komentarzami zdołam kogoś nawrócić. Mam niewierzącą koleżankę, ale jej raczej nie nawrócę i nawet nie próbuję, bo człowiek jest wolny i nie można mu niczego narzucić. Ale że dzięki mnie chcesz wrócić do Boga? Naprawdę jestem przeszczęśliwa, tak samo jak Bóg, który najbardziej cieszy się z jednej zabłąkanej owieczki. Masz rację, po co byłoby życie, gdyby po nim nie było już nic? Każdy się boi śmierci, ale w końcu czeka to każdego, więc trzeba się z tym pogodzić. Najważniejsze żeby w porę pojednać się z Bogiem. Ja niedawno słyszałam wiele interesujących faktów na temat naszej wiary, które tylko mnie w niej utwierdzają. W końcu jest tyle dowodów na istnienie Boga, chociażby objawienia i uzdrowienia. Ponadto jeden ksiądz zwrócił uwagę na bardzo interesujący fakt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko religia chrześcijańska jest prześladowana. A dlaczego? Bo szatan walczy tylko z prawdą. Nigdy w ten sposób nie pomyślałam, ale to prawda. Przecież tyle chrześcijan na całym świecie ginie za wiarę z rąk muzułmanów czy wyznawców innych religii. Tak samo ateiści. Nie wierzę, że oni całkowicie w nic nie wierzą. Przecież są wróżki, horoskopy, nawet jacyś idole. A szatan. Wiele osób w niego wierzy ale nie wierzy w Boga. To bzdura, bo w końcu szatan jest najbardziej wierzący, widział Boga na własne oczy, sprzeciwił mu się, więc jak może w niego nie wierzyć? Ponadto musi być na świecie jakaś równowaga, jak jest zło i musi być też dobro. Ale się rozpisałam, ale na takie tematy to można pisać i pisać ;)
      No to świetnie kochana, nie będziemy musiały daleko iść ;) Serio nigdy tam nie byłaś? No to poczekaj na mnie i razem przekroczymy i odwiedzimy chociaż namiastkę Japonii^^ To dobrze, że miałyśmy w sobie oparcie i nadal mamy. Mam nadzieję, że nasza znajomość będzie trwała jak najdłużej :)
      Obejrzałam sześć odcinków i jestem zachwycona. Była jedna scena wymyślona, ale nie odejmowała całości uroku, w pewnym sensie nawet mu go dodała. Będę bardzo uważnie oglądać to może coś do mnie dotrze ;) A właśnie będą dwa OVA jedno w październiku a drugie w listopadzie „Kuroshitsuji : Book of murder” oczywiście na podstawie mangi ;p Bardzo się cieszę, że docenili „Kuroshitsuji”, bo to jedna z najlepszych mang jaką czytałam. Mam też złą wiadomość. Dziewiętnasty tom, który u nas ukaże się w październiku, w Japonii był wydany w czerwcu. Czyli jesteśmy na bieżąco. Yana robi tomy w kilkumiesięcznych odstępach czasu, a jeszcze zanim sprowadzą do Polski i przetłumaczą… Nie wiadomo ile przyjdzie nam czekać na dwudziesty tom. Zwłaszcza, że Yana lubi kończyć w najlepszym momencie :)
      Na koniec chciałabym Ci pokazać piękną piosenkę. Uważam, że bardzo pasuje do Ciela ;p
      https://www.youtube.com/watch?v=ZDCEoMIUTFA
      Pozdrawiam gorąco :**
      Kasia

      Usuń
    2. Hej kochana :*
      Niestety, nie jestem pewna czy uda mi się ukończyć "Pechową sobotę" przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Od przyszłego miesiąca również nie będę tu tak często zaglądać, a nie chciałabym skazywać czytelników na kilkutygodniowe czekanie, by mogli przeczytać ostatnią część opowiadania. Jednak, gdy tylko siadam do pisania, coś mi wypada ;c Mimo to, mam nadzieję, iż uda mi się opublikować wpisy. Jestem dobrej myśli ^^
      Ślicznie dziękuję, kochana ^^ Bardzo się cieszę, że tak uważasz. Ta ilość komentarzy nie byłaby możliwa do osiągnięcia, gdyby nie ciężka praca czytelników. Wiem z własnego doświadczenia, że nie zawsze pisanie opinii jest łatwe - potrzeba na to czasu, chęci. Doceniam, iż je dla mnie znajdujecie. Zawsze mogę liczyć na Wasze wsparcie, szczere słowa i motywację, jaką we mnie wywołujecie. Jesteście wspaniałymi czytelnikami i życzę każdemu blogerowi takich odwiedzających, jak Wy. Dziękuję, że jesteście ^^
      Oczywiście, czasem człowiek czuje się tak wyzuty z sił, iż z trudem podnosi się z łóżka. To normalne :) Rozumiem, kochana. Nie ma sensu się z nimi spieszyć, jeśli nie ma się takiej potrzeby. Dokładnie - niby drobne rzeczy, a potrafią sprawić, że portfel staje się pusty. Długopisy, ołówki, korektory... małe, lecz w większej grupie potrafią być strasznie kosztowne. Na szczęście, w tym roku wydałam na nie niewiele pieniędzy, więc starczyło mi jeszcze na kupno ubrań ^^ Pojechałam z mamą do galerii handlowej i natrafiłyśmy na wyjątkowo opłacalne okazje. Jest teraz mnóstwo wyprzedaży, z których aż żal nie skorzystać. Jestem bardzo zadowolona ze wczorajszych "łowów" ^^
      Hah, cieszę się, że choć troszeczkę udało mi się poprawić Twój nastrój, kochana ;D Tak, należy pisać szczerze. Jeśli są błędy - wskazywać je, jeśli coś zgrzyta - powiadomić o tym. Takie opinie - prawdziwe są najbardziej cenne, bo można wynieść z nich najwięcej wiadomości. Och, dokładnie, kochana - gdy ktoś popełnia rażące pomyłki, lepiej jest mu to uświadomić. Jeśli podejdzie do takiej informacji we właściwy sposób, może mu ona pomóc i pozytywnie wpłynąć na jakość pisania. Ojej, kochana, niesamowicie mnie to cieszy. Nie sądziłam, że poprawa jest mocno widoczna. Byłam przekonana, iż tylko kilka nieznacznych szczegółów stało się lepsze niż było. Szczerze mówiąc, kochana, wydanie książki to jedno z moich marzeń. Może kiedyś się uda, zobaczymy :) W końcu całe życie przed nami i jeszcze wiele może się zdarzyć. Tak, trzeba się czasami smucić, bo jakbyśmy ciągle byli radośni to nie docenialibyśmy chwil szczęścia ^^ Hah, fakt, dość zabawnie to zabrzmiało ;D Dokładnie, dopóki sam nie doświadczy czegoś na własnej skórze, nie zdoła zrozumieć. Jednak, gdy dotknie go nieszczęście, wtedy wykształci mu się empatia.
      Za chwilkę odpiszę na resztę komentarza - muszę zmykać z komputera i przenieść się na tablet ^^

      Usuń
    3. Jestem bardzo szczęśliwa, że tak uważasz, kochana ^^ Gdy zakładałam bloga, moim priorytetem było podszkolenie opisywania przeżyć wewnętrznych i przeszłości bohaterów. Cudownie, że choć częściowo udało mi się zrealizować mój cel ^^ Czeka mnie jeszcze dużo pracy, ale wszystko idzie zgodnie z planem. Masz rację, kochana - wiele związków opiera się wyłącznie na seksie, ale jestem pewna, iż gdzieś tam czeka na nas ta prawdziwa miłość. Póki co, jeszcze jej nie znalazłam, ale nie zamierzam się poddawać - kiedyś się ją znajdzie, tylko trzeba trochę poczekać :) Och, także zawsze chciałam mieć starszego braciszka. Byłoby wspaniale, gdyby przypominał Itachiego swoim usposobieniem ^^
      Kochana, całe szczęście, że się poważnie nie rozchorowałaś. Mnie również zaczyna coś rozkładać. Przez tę zmienną pogodę łatwo jest zachorować. Mam nadzieję, że po połknięciu witamin poczuję się lepiej ^^ Byłoby nieciekawie rozchorować się na sam początek roku szkolnego. Tak, kochana - chcę wrócić do Boga dzięki Tobie :) Moje życie duchowe było bardzo burzliwe. Często tak bywa, że gdy spotyka nas coś złego, zaczynamy obwiniać o to Stwórcę, a w konsekwencji się od Niego odwracamy lub nawet negujemy Jego istnienie. Tak było ze mną. Odeszłam od wiary, ale zrozumiałam, że to, przez co przeszłam nie było winą Boga, Kościoła ani szeroko rozumianej religii. Było winą ludzi, a w końcu każdy człowiek ma wolną wolę i robi to, co zechce. Bóg za to nie odpowiadał. Teraz jestem pewna, że wierzę. Wcześniej byłam zbyt zaślepiona, by to zrozumieć. Tak, trzeba się z tym pogodzić i starać się nie bać, by gdy przyjdzie śmierć, niczego nie żałować. Szczerze mówiąc, najbardziej przeraża mnie myśl, że po śmierci mogę nie spotkać moich bliskich. Nie wyobrażam sobie bez nich wieczności. Interesująca uwaga. Także nigdy wcześniej nie spojrzałam na to z tej perspektywy. Faktycznie, od zarania dziejów to chrześcijaństwo było najbardziej prześladowane i, niestety, dalej jest. Niewiele się zmieniło. Kochana, także zdaje mi się, że ateiści muszą w coś wierzyć. To, że nie uznają istnienia Boga, nie oznacza, że nie tłumaczą sobie pewnych spraw w inny sposób. Miałam nawet styczność z ateistami, którzy wierzyli w życie pozagrobowe. Tego w ogóle nie rozumiem - jak moźna wierzyć w szatana, a w Boga już nie? Samo istnienie szatana potwierdza istnienie Boga. Zło nie może istnieć bez dobra, tak jak światło bez ciemności. Kochana, mam wrażenie, że kiedyś sama doświadczyłam obecności Boga. Byłam dzieckuem, a moje życie dość poważnie się posypało. Nic się nie układało. Zaczęłam się modlić. Godzinami prosiłam, by mi pomógł i nagle sprawy wróciły do normy i wszystko znalazło się w jak najlepszym porządku. Można stwierdzić, że był to przypadek, zrządzenie losu, ale tak mocno się modliłam, iż nie potrafię w to uwierzyć. Kochana, na takie tematy powinno się rozpisywać :) Czuję, że objętość mojego komentarza już jest ogromna, a jeszcze nie skończyłam ;D

      Usuń
    4. Niestety, nigdy tam nie byłam. Oczywiście, będę czekać z niecierpliwością ^^
      Również mam taką nadzieję, kochana :)
      Cieszę się, że nowa seria przypadła do Twojego gustu ^^ Wspaniale, że twórcy anime postanowili zabrać się za najciekawsze wątki mangi. Na razie obejrzałam dwa lub trzy odcinki, więc muszę podgonić i czuję, że również będę zachwycona ^^ Ojej... to fatalnie. Będziemy musieli dłużej czekać na dwudziesty tom, ale plus jest taki, iż się z niego jeszcze bardziej ucieszymy. Tak w nawiązaniu, kochana, już przeczytałam najnowszą część, więc możemy sobie o niej podyskutować :)
      Bardzo dziękuję za link - piosenka niesamowicie mi się spodobała. Jest magiczna i faktycznie pasuje do Ciela ^^
      Mam nadzieję, że długość moich wpisów Cię nie przeraziła, kochana ;D
      Pozdrawiam cieplutko ;*

      Usuń
    5. Hej kochana :**
      No niestety nie można sobie wszystkiego zaplanować, czasami są ważniejsze rzeczy do zrobienia. W końcu to nie Twoja wina, że nie masz czasu na pisanie. Nie przejmuj się, w razie czego cierpliwie poczekamy. A lepiej nie pisać na szybko, bo nic dobrego z tego nie wychodzi i można tylko zepsuć dobre opowiadanie. Jednak tak jak Ty jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że znajdziesz jeszcze trochę wolnego czasu ;) Poza tym pierwszy tydzień w szkole powinien być w miarę luźny, więc nie ma co się martwić na zapas ;p
      Nie ma za co kochana, naprawdę w pełni na to zasługujesz^^ Masz rację, nie zawsze jest czas na pisanie komentarzy, czasami ciężko dobrać słowa, ale uważam, że jeśli się czyta to powinno się zostawić chociażby krótki komentarz nawet jako anonim. Myślę, że dla autora to wiele znaczy, jeśli wie ile ma mniej więcej czytelników i co sądzą o jego twórczości. Bo gdyby czytało multum osób a nikomu nie chciałoby się skomentować, to autor byłby zniechęcony i nie miałby motywacji. Dlatego staram się w komentować w miarę moich możliwości^^ Cieszę się, że to doceniasz, jesteś dla nas taka miła i kochana, aż chce się pisać ;p To wszystko Twoja zasługa, gdyby nie Ty nas też by nie było, dlatego największe podziękowania należą się Tobie :*
      No czasami tak jest, tylko najgorzej jak właśnie w takim dniu trzeba wstać i coś robić ;) Jakoś w tym roku podchodzę do szkolnych zakupów na luzie, nie ma co się spieszyć, może wszystkiego nie wykupią ;p Jakoś trzeba zdzierać z ludzi kasę. My jesteśmy starsze, ale takie maluchy... Długopisy, ołówki, kredki, mazaki, farby i kasa leci nie wiadomo kiedy. Cieszę się, że zakupy się udały, w końcu po wakacjach trzeba się jakoś pokazać^^ Teraz jest wiele wyprzedaży, zwłaszcza na letnie ubrania, a jak jest okazja i pieniądze to trzeba korzystać ;)
      Blogger jest tylko człowiekiem i też ma prawo popełniać błędy. W końcu jak się siedzi przed komputerem i pisze to literki mają prawo się pomylić, a jeszcze jak dopada zmęczenie to można też zrobić jakiś błąd. To nic złego, ale zwrócenie uwagi na pewno nie zaszkodzi. Jeśli autor chce być coraz lepszy w tym co robi, powinien wziąć sobie te uwagi do serca i pracować nad sobą. Jeśli czytasz czyjąś twórczość przez kilka lat to widzisz zmiany w pisaniu. Poza tym jak pisze się przez kilka lat to udoskonala się swój warsztat. Ty piszesz lekko, Twoje opowiadania nie nudzą, a wręcz przeciwnie, a dzięki odrobinie humoru czyta się swobodnie. Na pewno Ci się to uda, z całego serca życzę Ci wydania wspaniałej książki, która będzie miała swoje zaszczytne miejsce na półeczce bestsellerów w empiku ;) Masz rację, chociaż teraz człowiek nie docenia małej chwili radości tylko liczy na coś wielkiego. A w końcu trzeba cieszyć się z małych rzeczy ;p
      Czyli od początku wiedziałaś w czym jesteś najlepsza i tego się trzymasz^^ Najważniejsze to odkryć swój talent i pokazać go światu. Cieszę się, że się na to zdecydowałaś, bo szkoda byłoby taki dar marnować. A tak ludzie spragnieni yaoi i opowiadań na poziomie mają co czytać ;p Nie ma co się spieszyć, podobno miłość sama nas odnajdzie, trzeba tylko cierpliwie czekać. Kiedyś na pewno będziemy szczęśliwymi żonami i mamami ;) Tak, byłoby wspaniale, ale jakby trafił się taki naburmuszony gbur, który uważa, że wszystko wie najlepiej, a nas traktowałby jak wroga numer jeden to nie byłoby tak kolorowo. Trzeba się cieszyć z tego co mamy, bo zawsze może być gorzej ;p Poza tym tacy fajni bracia to tylko w książkach i bajkach ;)
      Łykaj witaminki i ani się waż mi zachorować. Chociaż przez tą pogodę łatwo się czegoś nabawić. Raz słońce, zaraz zimny wiatr, aż mnie głowa boli od tych zmian. Nie lubię takich przeskoków. Albo ciepło albo zimno, niech się wreszcie zdecydują ;)

      Usuń
    6. Niestety tak jest, chociaż to właśnie cierpienie powinno nas zbliżać do Boga, a nie od Niego odwracać. Jednak jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo się pogubić, zwłaszcza jak dzieje się coś złego w naszym życiu. Tak, Bóg nie jest niczemu winien, chce dla każdego człowieka jak najlepiej, czasami stawia na naszej drodze nieszczęście, ale to tylko z troski o nas i dla naszego dobra. Ludzie potrafią zranić, jednak zło pochodzi od szatana, który w ten sposób chce nas odciągnąć od Boga. Jest to trudny okres dla chrześcijanina, lecz najważniejsze, żeby to zrozumieć, a Bóg na pewno wybaczy. Bardzo się cieszę, że wszystko sobie przemyślałaś i zrozumiałaś :) Ostatnio słyszałam takie zdanie " Bóg daje człowiekowi cierpienie, według jego wiary". Uważam, że coś w tym jest. Przecież ludzie chorzy lub dotknięci katastrofami są z reguły wierzący. Jednak nie wszyscy sobie radzą z cierpieniem przez co popełniają samobójstwa. Cierpienie trzeba przyjąć z pokorą, w końcu może być ono naszą przepustką do zbawienia. Wierzę, że nawet jeśli Bóg zsyła klęski i nieszczęścia, to robi to dla naszego dobra i ma w tym ukryty Swój plan. Właśnie, trzeba żyć w zgodzie , starać się być dobrym dla bliźniego i nie zostawiać niedokończonych spraw, bo może nie być czasu na ich ukończenie. Myślę, że wszyscy spotkamy się w niebie, w końcu panuje tam radość i szczęście, więc Bóg na pewno nie odbierze nam naszych bliskich. Niby od czasów Chrystusa minęło te dwa tysiące lat, ale ludzie nadal są tacy sami. Wszystko co jest napisane w Piśmie nadal jest aktualne i będzie aż do końca świata. Niby cywilizacja i technika idą do przodu, lecz ludzie stoją w miejscu. Czasami ich zachowania są takie same jak ludzi pierwotnych =D Każdy człowiek w coś wierzy, bo inaczej nie miałby w życiu oparcia. Właśnie, świat jest oparty na przeciwieństwach, więc jak jest dobro to musi być też zło. Inaczej nie miałoby to sensu. Kochana to na pewno Bóg Ci pomógł, Twoje modlitwy zostały wysłuchane. Tak powinno się postępować w trudnych chwilach, zamiast narzekać i obwiniać wszystkich dookoła trzeba się żarliwie modlić, a Bóg prędzej czy później nam pomoże. Modlitwa potrafi czynić cuda. To na pewno nie był przypadek, ja kiedyś doświadczyłam obecności Ducha Świętego. W tamtym roku jak byłam na Jerychu młodych, podczas pracy w grupach omawialiśmy fragment Pisma Świętego. Trochę się stresowałam bo niezbyt lubię wypowiadać się publicznie i nie wiedziałam zbytnio co powiedzieć. Lecz gdy przyszła moja kolej i zaczęłam mówić swoje przemyślenia poczułam jakby we mnie coś wstąpiło. I nagle tak się rozgadałam, że nawet nie myślałam nad tym co mówię, słowa same wylewały mi sie z ust. Wierzę, że to Duch Święty zstąpił i mi pomógł. Oczywiście mówiłam z sensem ;) Takie sytuacje tylko umacniają w wierze, tak samo jak filmy. Przed świętami w telewizji leciał serial "Biblia" i "Maria z Nazaretu". Lubię oglądać filmy biblijne, bo wtedy czuję, że to wszystko ma sens. Poza tym są one takie piękne i wzruszające ;)
      Na pewno będziesz, w końcu to wątek z cyrkiem, jeden z najlepszych ;) Dla mnie anime na podstawie mangi są najlepsze, zwłaszcza jak się czytało mangę i widzi różnice w anime. Dlatego też jeśli zakończenie się różni to lepiej najpierw obejrzeć, a dopiero później przeczytać. Bo gdybym teraz miała oglądać "Kuroshitsuji" to doszłabym do tego 15 odcinka i tyle. Nie przepadam za fillerami. Masz rację kochana, radość będzie niesamowita ;) To świetnie, ale może omówimy ją w następnych komentarzach, bo czuję, że też się rozpisałam :) Cieszę się, że piosenka Ci się spodobała. Ma taki wspaniały klimat ;p Przyznam Ci się kochana, że jak zobaczyłam twój komentarz to troszkę się przeraziłam^^ Mam nadzieję, że mój chociaż trochę dorówna Twojemu ;)

      Usuń
    7. Wczoraj była taka wspaniała pogoda i w związku z tym wybrałam się do koleżanki na konie. To takie niesamowite uczucie. Na dworze ciepło, słoneczko świeci, a Ty jedziesz sobie konno przez las. A jeszcze jakaś mama była z dziećmi na grzybach i dzieciaki jak nas zobaczyły, to były zachwycone ;p Później pojechałyśmy do drugiej koleżanki (bo było nas trzy) i na koniec do mnie. W sumie cały dzień w ruchu, a rowerkiem też ponad 30 km zrobiłyśmy. Nie powiem, zakwasy były i jeszcze troszkę tyłek boli od siedzenia na koniu ;) Ale to w końcu końcówka wakacji, więc trzeba korzystać^^
      Pozdrawiam gorąco :**
      Kasia
      Ps. Udało mi się dorównać Twemu obszernemu komentarzowi^^ To jest mój nowy rekord =D

      Usuń
    8. Hej kochana :*
      Przepraszam Cię, ale tym razem mój komentarz będzie krótszy - rozpoczął się mundial siatkarski i za chwilkę uciekam na mecz. Nie jestem pewna czy uda mi się po nim wejść na bloga, a zależy mi, by dzisiaj odpowiedzieć.
      Tak, życie bywa zaskakujące i nie zawsze da się przewidzieć, co nam zgotuje. Czasem tak jest, że coś nam wypadnie i trzeba podporządkować temu plany. Niestety, kochana - nie udało mi się ukończyć "Pechowej soboty" ;c Przykro mi - sądziłam, że zdążę do końca wakacji, ale zaczęłam pisać pod presją czasu i notka nie przypadła do mojego gustu. Uznałam, że lepiej będzie, jeśli na spokojnie usiądę, stworzę nową wersję wpisu i opublikuję go we wrześniu. Mam nadzieję, że choć troszkę Wam nim wynagrodzę dłuższe czekanie ^^ Jeszcze dziś postaram się dodać notkę informacyjną, gdzie poruszę ten temat i przedstawię organizację bloga w roku szkolnym.
      Cieszę się, że tak uważasz, kochana ^^ Też tak myślę - jeśli coś czytamy, mamy czas i chęci, powinniśmy dodać komentarz. Niekoniecznie długi i dokładny - wystarczy kilka zdań, w których zawrze się nasze odczucia względem opowiadania. Dla nas to niewiele wysiłku, a dla autora opinia czytelnika jest ogromem pomocy i motywacji. Dziękuję, kochana ^^ Doceniam, że zawsze umieszczasz swoje komentarze - rozumiem, jak trudno jest znaleźć wolny czas i jestem wdzięczna, iż go dla mnie poświęcasz. Dziękuję, kochana ^^ Chcę, byście się tutaj dobrze czuli i cieszy mnie, iż odwiedzacie blog z przyjemnością :)
      Oj, tak, to straszne uczucie. Niestety, na dzieciaczkach zbija się największe kokosy. Same artykuły piśmiennicze są straszliwie drogie, a dodać do tego zestaw podręczników i rodzice tracą pieniądze. Hah, trzeba zrobić wielkie wejście ;D
      Oczywiście, wszyscy popełniamy blędy. Trzeba tylko przyjąć uwagi z pokorą i starać się poprawiać. Jeśli komuś zależy na rozwoju, podejdzie do nich spokojnie, nie odbierze ich negatywnie, lecz spojrzy na to, jak na pomoc. Dziękuję, kochana ^^ Może kiedyś mi się uda, zobaczymy :)
      Tak, warto rozwijać swój talent, bo tylko ciężka praca może sprawić, że będziemy jeszcze lepsi. Kochana, bardzo mi miło, że tak uważasz, jednak czeka mnie jeszcze dużo, dużo ćwiczeń, by osiągnąć wymarzony poziom. Tak, nie ma się co spieszyć :) Fakt, wtedy byłoby nieprzyjemnie. Niestety, starsi bracia się nam nie trafili, ale możliwe, że niebawem będę mieć młodsze rodzeństwo - moja mama zastanawia się nad dzieckiem :)
      Niestety, niektórzy ludzie zbliżają się do Boga, a inni się od Niego oddalają, gdy dzieje się coś złego. Najważniejsze, by sobie wszystko przemyśleć i znaleźć drogę, która najbardziej będzie nam odpowiadać. Niekiedy cierpienia jest zbyt wiele i ludzie zaczynają się gubić. Nie wszyscy potrafią się z nim zmierzyć. Ważne jest, by się nie poddać i spróbować walczyć. Mnie udało się wygrać i życzę innym takiego samego rozwiązania problemów. Mam nadzieję, iż wszyscy się spotkamy po śmierci, bo gdybyśmy byli pozbawieni obecności naszych bliskich, nie istniałby Raj - tylko z nimi moglibyśmy być w niebie ^^ Kochana, z pewnością doświadczyłaś obecności Boga.
      Również mam takie zdanie - lepiej obejrzeć, a później przeczytać. Także szybko zakończyłabym przygodę z anime, gdybym wcześniej zobaczyła mangę.
      Kochana, gratuluję wspaniałej zabawy ^^ Spędziłaś magiczne chwile. Świetne podsumowanie wakacji.
      Przepraszam, kochana, że tak krótko, ale muszę już uciekać. Mam nadzieję, że się nie gniewasz ^^
      Pozdrawiam cieplutko ;*

      Usuń
    9. Hej kochana :*
      Nic nie szkodzi, po tych długich komentarzach klawiatura musi odpocząć ;) Ja nie przepadam za siatką, ale Tobie życzę wrażeń i udanego oglądania ;p
      Nie zawsze nasze plany są zgodne z rzeczywistością, czasami brakuje czasu albo możliwości. Szkoda, że nie udało Ci się ukończyć "Pechowej soboty", ale nie przejmuj się jak będziesz miała czas to spokojnie napiszesz. Pisanie pod presją nie jest dobrym pomysłem, ciężej jest się skupić i można popełnić wiele rażących błędów. Dobrze zrobiłaś, jeśli notka Ci nie satysfakcjonowała to lepiej jej nie wstawiać. Bo przede wszystkim to Ty masz być zadowolona ze swojej pracy ;p Na pewno nam wynagrodzisz ^^ Wiadomo w roku szkolnym będzie mniej wpisów, ale nic na siłę, będziemy cierpliwie czekać. Zwłaszcza, że przed nami najtrudniejszy rok. Nadal nie mogę uwierzyć, że to już koniec wakacji, przecież jeszcze niedawno się zaczęły. No nic, trzeba się cieszyć ostatnimi chwilami wolności :)
      Tak, czasami wystarczy kilka słów aby podnieść na duchu lub wywołać uśmiech na twarzy autora. Kochana o wiele większym wysiłkiem jest napisanie cudownego opowiadania niż komentarza :) Czasami po prostu brak motywacji, czasu, zwłaszcza w roku szkolnym, ale staram się zostawiać po sobie ślad. Nie ma za co, gdybym mogła poświęcałabym Ci go jeszcze więcej, ale na mój wpis zawsze możesz liczyć, prędzej czy później ;p To od autora zależy jak goście będą się czuli na jego blogu. Ty sprawiasz, że chce się tu wchodzić, czytać i komentować :*
      Ciężko jest przyjąć krytykę, człowiek lubi jak się go chwali. Ale czasami trzeba się ukorzyć, nie obrażać się, bo sami możemy sobie tym zaszkodzić. Ja w Ciebie wierzę, bo masz wielki potencjał ;) Wiadomo nic samo nie przyjdzie, potrzeba lat ćwiczeń, ale jeśli naprawdę chcemy coś osiągnąć to tylko dzięki szkoleniu się. Pójście na łatwiznę do niczego nie prowadzi. Ojej ale super ja też bym jeszcze chciała dzidzię w domu ;) Kocham dzieci, są śliczne, słodkie, wspaniałe, po prostu uwielbiam^^ Nie ma co się zastanawiać, trzeba działać =D Na pewno będziesz wspaniałą siostrą :)
      Masz rację, najważniejsze żeby się nie poddawać tylko walczyć. W końcu stawka jest naprawdę wysoka. Są sprawy, których człowiek nie potrafi zrozumieć, ale wystarczy wierzyć. Kiedy Bóg jest przy nas wszystko się układa. Bóg jest miłosierny, pragnie naszego szczęścia, więc na pewno nasi bliscy kiedyś będą na nas czekać, a później razem z nimi będziemy oczekiwać naszych potomków ;)
      Dziękuję kochana, zabawa była przednia ;p Mam nadzieję, że Ty również miło spędzasz ostatnie chwile wolności^^
      Oczywiście, że się nie gniewam ;) Ja również przepraszam, że tak krótko i chaotycznie, ale jestem zmęczona, aż czasami nie widzę liter ;p Ale zależało mi żeby napisać ten komentarz, bo nie wiem czy przed wyjazdem coś napiszę. Mam nadzieję, że uda mi się wejść tu jeszcze jutro, ale niczego nie obiecuję. Jakby co to odezwę się w piątek ;p
      Pozdrawiam serdecznie :**
      Kasia

      Usuń
    10. Hej kochana :*
      Ślicznie dziękuję :) Ceremonia otwarcia oraz mecz były pełne wrażeń i bardzo mi się podobały. Aż się łezka w oku zakręciła, kiedy kilkadziesiąt tysięcy ludzi, zgromadzonych na Stadionie Narodowym, zaśpiewało a capella hymn Polski. Wspaniałe widowisko, które uświetniła wygrana naszej reprezentacji 3:0 ^^ Siatkówka mężczyzn to jedyna dyscyplina sportowa, którą uwielbiam oglądać. Jestem kibicką od wielu, wielu lat, choć sama nie lubię w nią grać - nie mam do tego warunków. Jestem zbyt niska i nie doskakuję do siatki ;c
      Oczywiście, nie zawsze wszystko jest tak, jakbyśmy tego chcieli. Kochana, również żałuję, że nie udało mi się doprowadzić opowiadania do końca przed rozpoczęciem roku szkolnego. Liczyłam, że do tego czasu "Pechowa sobota" będzie gotowa, we wrześniu zakończę "Bezsilnego" i powrócę do "Serca mroku". Niestety, wszystkie notki zmienią swoje terminy i ukażą się później niż zamierzałam je opublikować. Jednak wydaje mi się, że stworzenie nowej wersji czwartej części one-shotu jest najlepszym wyjściem z sytuacji. Nie chcę dodawać czegoś, z czego nie jestem zadowolona. Masz rację, kochana - rozsądniej będzie się wstrzymać, napisać jeszcze raz i dodać wtedy, gdy uznam, że tekst mnie satysfakcjonuje. Ten, który zalega w komputerze, mógłby jedynie zniszczyć opowiadanie i nie ucieszyłby ani mnie, ani czytelników. Sądzę, że zasługujecie na coś o niebo lepszego. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni ^^ Tak, myślę, iż w miesiącu będzie się pojawiał jeden lub dwa wpisy. Oj, kochana... coraz bardziej zaczynam odczuwać presję tego najtrudniejszego roku. Także nie mogę się nadziwić, że to już koniec wakacji. Strasznie szybko zleciały. To chyba ostatnia noc, gdy będę mogła sobie dłużej posiedzieć i później wstać z łóżka. Od poniedziałku znów będzie trzeba przywyknąć do wczesnych pobudek i krótkiego spania ;c
      Kilka słów, a potrafi zdziałać cuda :) Wiele to dla mnie znaczy, kochana ^^ Czuję się naprawdę wyjątkowo, że zawsze znajdujesz dla mnie czas i poświęcasz mi swoją uwagę. Ślicznie dziękuję - to dla mnie najwspanialsza pochwała, jaką mogłam otrzymać ^^
      Moim zdaniem, trzeba nauczyć się przyjmować krytykę. Ludzie nie lubią, gdy ktoś wytyka im błędy i potrzeba lat, by do tego przywyknąć, podejść z większym dystansem i potraktować, jako dobrą radę, a nie próbę zaszkodzenia. Dziękuję, kochana ^^ Oczywiście - tylko ciężką pracą możemy coś osiągnąć. Hah, szczerze mówiąc, mnie małe dzieci odrobinkę... przerażają ;D Ale wydaje mi się, że się przekonam ^^ Bardzo bym chciała takiego malutkiego braciszka, ale siostrzyczka też by mi odpowiadała - płeć nie gra dla mnie roli. Zobaczymy, co da się zrobić - może zdołam ostatecznie przekonać moją mamę, byśmy za kilka miesięcy mieli dzidziusia pod naszym dachem ;D
      Tak, nie wolno rezygnować. Trzeba próbować. Jest wiele rzeczy, których nie potrafimi zrozumieć - najlepiej jest nie próbować wszystkiego tłumaczyć rozumem i czasem kierować się sercem :) Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy naszych bliskich. W zaświatach są ludzie, których mi brakuje i wierzę, iż ich ponownie zobaczę, gdy przyjdzie na to pora. Pewnie nie chcieliby, bym się do nich spieszyła, więc chcę cieszyć się życiem na Ziemi tak długo, jak będzie to możliwe :)
      Hah, kochana - błogo leniuchuję ;D
      Nic nie szkodzi i dziękuję, że mimo zmęczenia dodałaś swój wpis :) Dobrze, będę czekać ^^
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  4. Witam to znowu ja. Nie pisz nic na siłę czy pod presją, bo to Ci na dobre nie wyjdzie. Doskonale rozumiem twój brak czasu. Ja chodzę do, no może nie najlepszej, ale jednej z lepszych warszawskich liceów. Na nic nie mam czasu. Dopuki pisałam udawało mi się coś tam napisać, ale przepisać na komputer nigdy nie dawałam rady. Teraz już nie piszę, bo przez parę spraw rzuciłam to. W te wakacje próbowałam się przemuc, no cóż nie wyszło. Twoje teksty sprawiają mi przyjemność. Masz fantastycznu styl pisania i to po części dla tego nie mogę się oderwać od czytania dalszych rozdziałów. Gratuluję takiej liczby komentarzy, chociaż mnie to nie dziwi. Dobry blog to musi być dużo komentarzy. Ja nigdy ich tyle nie miałam, ponieważ mój blog umarł na fazie tworzenia. Z góry przepraszam za błędy, ale komentarz pisany był na telefonie.
    Życzę weny i kolejnych sukcesów
    Kuroshii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie :)
      W wolnych chwilkach starałam się pisać notkę, ale, niestety, nie zdążyłam do końca wakacji. Popełniłam błąd - działałam pod presją czasu i efekt końcowy mnie nie zadowolił. Uznałam, że lepiej będzie, jeśli na spokojnie usiądę, napiszę nową wersję czwartej części "Pechowej soboty" i opublikuję ją we wrześniu. Mam nadzieję, że spodoba się czytelnikom i choć troszeczkę wynagrodzę Wam dłuższe czekanie na notkę ^^ Rozumiem - jestem w podobnej sytuacji. Uczęszczam do dość wymagającego, wrocławskiego liceum i w roku szkolnym faktycznie jest mi trudno znaleźć czas na blogi. Jednak będę próbować coś skrobać w wolniejsze dni ^^ Ojej, bardzo mi miło, że tak uważasz :) Mam nadzieję, że kolejne wpisy również Cię zadowolą. Pięknie dziękuję za tak ciepłe, miłe słowa. Nic nie szkodzi ^^
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń