środa, 19 marca 2014

Notka informacyjna


~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witajcie kochani :)

Dziś ma dla Was kilka informacji na temat dalszego prowadzenia bloga oraz publikowania opowiadań.

Na początku chciałabym Was przeprosić za dłuższą przerwę w dodawaniu wpisów. W czasie ferii zimowych obiecywałam, że notki zaczną pojawiać się częściej, dlatego też uważam, iż należą Wam się wyjaśnienia, dlaczego nie zdołałam wywiązać się z wcześniejszych planów.

Powodem mojej nieobecności były sprawy prywatne. Można powiedzieć, że świat zwalił mi się na głowę i potrzebowałam czasu, by się spod niego uwolnić. Pragnęłam odpoczynku, dzięki któremu mogłabym zregenerować siły. Widzę już rezultaty i powolutku zaczynam wracać do kontynuowania opowiadań oraz prowadzenia projektu. 

Rozpoczęłam pracę nad prologiem opowiadania pt."Sidła przeszłości", a także kolejnymi częściami one-shotu "Bezsilny". W ciągu kilku najbliższych dni planuję dodać jedną z rozpoczętych notek :)

Kochani, mam nadzieję, że rozumiecie powody, przez które zawiesiłam działalność blogową, a także, iż się na mnie nie gniewacie i jeszcze chwilkę poczekacie na nową publikację. 

Poniżej znajdziecie piosenkę, którą serdecznie chciałabym Wam polecić. Jest to utwór "A day in December" zespołu Diary of Dreams. Niedawno się na niego natknęłam i zakochałam się w jego twórczości. Mam nadzieję, że troszeczkę osłodzi Wam czekanie na następny wpis, a może także zachęci kogoś do bliższego przyjrzenia się ich dyskografii.

Życzę miłego słuchania i do napisania niebawem w kolejnej publikacji :) 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~

6 komentarzy:

  1. Witam,
    kochana nie martw się poczekam, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko już w porządku, sprawy się jakoś ułożyły... przynajmniej mam czas aby ponownie zacząć czytać. ;]
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, kochana :) Wiele spraw zdołałam już załatwić, ale, niestety, kilka jeszcze pozostało niewyjaśnionych, przez co publikacja notki może się przedłużyć. Cieszę się, że mimo mojej nieobecności, dalej odwiedzasz mojego bloga. To wielkie szczęście mieć takich czytelników, jak Ty, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję.
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  2. Hej kochana :*
    Oczywiście,że rozumiemy i że się nie gniewamy. Mam nadzieję,że jest już lepiej. Nie przejmuj się Twoje sprawy są najważniejsze,a my na nowe notki spokojnie poczekamy.Żeby tylko wszystkie sprawy Ci się ułożyły.
    Przepraszam kochana,że tak późno odpisuję,ale miałam w tym tygodniu sprawdzian z matmy i poprzedni weekend spędziłam na nauce.Na szczęście w przyszłym tygodniu mam w szkole luz i jeszcze dzisiaj zrobiłam sobie wolne.W końcu dzień wagarowicza;p Odpiszę tutaj na Twój poprzedni komentarz.
    Widzę kochana,że w szkole lekko nie masz i że też męczysz "Wesele". Ja zaczynam je omawiać w poniedziałek,ale w ogóle tej lektury nie rozumiem.Na szczęście szybko się ją czytało;)
    Wiesz,czytelnik dostaje od pisarza wspaniałe opowiadania,więc choć skromnym komentarzem może się odwdzięczyć^^ A na pewno miło jest zobaczyć ich dużo i w większości pozytywnych. To dobrze,że nasze komentarze podnoszą Cię na duchu,bo naprawdę szkoda byłoby takiego fajnego bloga.
    Co do "Zmierzchu" to początek nie powala,ale później akcja nabiera tempa.Dla mnie najlepsza była ostatnia część.Lecz nigdy za tym nie szalałam,przeczytałam,spodobała się i tyle ,a nie jak te piszczące fanki Edwarda;) Nie ma za co kochana.Po prostu chciałam żebyś zrozumiała o co mi chodziło,bo nie wiem co sobie mogłaś pomyśleć,a ja pisałam o miłości wampirów i wilkołaków tylko w pozytywnym znaczeniu:)
    Cieszę się,że Deidara będzie zupełnie inny.lubię jak charakter danej postaci jest zmieniany,tylko to też jest sztuka,żeby nie przesadzić,ale w Twoim przypadku jestem całkowicie spokojna;p A Kruk z postaci epizodycznej stanie się niedługo pierwszoplanową=D
    Ja też już zaplanowałam naukę angielskiego w wakacje.Mam nadzieję,ze uda mi się wytrwać;) Niestety jak nie masz dobrej nauczycielki to nic nie poradzisz.No chyba,że korki,ale to też kosztuje, a poza tym z samych korków matury się nie zda,w szkole też trzeba pracować. Bardzo gratuluję Ci wspaniałego wyniku z matury:) U mnie jeszcze z polskiego sorka nie oddała,na razie otrzymałam wyniki matury próbnej z matmy.Miałam 44 punkty na 50,więc też jestem zadowolona;)
    Pozdrawiam gorąco :**
    Kasia
    Ps.Idę w przyszłym tygodniu z internatu na "Kamienie na szaniec". Bardzo się opłaca,bo zapłaciłam tylko 7 zł.Byłaś może na tym w kinie? Wszyscy zachwalają ten film,więc chętnie dowiem się,co Ty o nim sądzisz,jeśli oczywiście byłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej kochana :*
      Bardzo się cieszę, że mimo moich nieobecności, dalej mnie wspieracie i czekacie na wznowienie działalności bloga. Dziękuję, kochana. Wiele spraw zdołałam już załatwić, ale również pozostało kilka, którymi będę musiała się zająć. Z tego powodu publikacja najbliższej notki może się wydłużyć w czasie. Nie chcę spieszyć się z dodaniem wpisu, ponieważ byłby krótki, ociekający błędami, niedopracowany. Z mojej strony czytelnikom należy się długa, wyczerpująca notka. Mam nadzieję, że będziecie z niej zadowoleni :)
      Nie szkodzi, kochana - doskonale to rozumiem. Matematyka wymaga poświęcenia dużej ilości czasu na naukę. Także niedawno miałam sprawdzian - wykonywałam ćwiczenia ze zbioru zadań przez dwa dni. Opłacało się, bo otrzymałam 4+ ^^ Bardzo się z tego cieszę, ponieważ ta ocena uratowała moją sytuacje. Mam nadzieję, że Twój sprawdzian poszedł równie dobrze albo lepiej :)
      Kochana, także zaczynam omawiać "Wesele" w poniedziałek. Tak się zdarzyło, że mojej nauczycielki nie było w zeszłym tygodniu i lektura została przełożona na następny tydzień. Wiesz, ja także niczego nie zrozumiałam - jutro planuję przeczytać opracowanie, aby choć troszeczkę sobie to rozjaśnić.
      Tak, komentarze bardzo podnoszą na duchu. Mogą być pozytywne lub negatywne - nie ma to znaczenia. Ważne jest, że się pojawiają - wtedy autor widzi, że jego praca ma znaczenie, gdyż ktoś zwraca na nią swoją uwagę. Nie ma smutniejszej rzeczy dla blogera od dodania notki, nad którą spędził wiele godzin i nie zobaczenia pod nią żadnej opinii. Wiesz, kochana, blog wiele dla mnie znaczy i nie chciałabym go porzucić. Jego prowadzenie sprawia mi frajdę i dopóki będę się przy nim dobrze bawić, na pewno nie zostanie zawieszony :)
      Oczywiście, kochana - nie zrozumiałam opacznie Twojego zdania :) Osobiście, kilka razy próbowałam ponownie zabrać się za przeczytanie "Zmierzchu". Byłam ciekawa, jaka naprawdę jest książka, ponieważ film niesamowicie spaczył przedstawioną tam historię. Niestety, nie zdołałam tego zrobić. Mam nadzieję, że może kiedyś uda mi się sięgnąć po sagę - tak dla zdobycia własnej wiedzy :)
      Postaram się nie przesadzić z odmianą charakteru Deidary. To ciekawa postać i żal byłoby ją zmarnować. Hahahaha okaże się, że jeszcze kruk zakończy wojnę między wampirami i ludźmi, przez co stanie się bohaterem opowiadania ;D
      Kochana, mam nadzieję, że obie wytrwamy :) Dokładnie, bez dobrej nauczycielki uczeń nie poradzi sobie na maturze. Korki to kosztowna inwestycja, dobra dla osób, które jedynie chcą podciągnąć dany przedmiot, ale zdanie matury z samych zajęć dodatkowych graniczy z cudem. Również, kochana, gratuluję wspaniałego wyniku z matury :)
      Niestety, jeszcze nie oglądałam filmu. Dotąd czytałam książkę, która niesamowicie mi się podobała. Szczerze mówiąc, słyszałam zróżnicowane opinie na temat ekranizacji - moi znajomi, którzy już ją widzieli byli bardzo podzieleni - jedni twierdzili, że była wspaniała, inni, że ich rozczarowała. Ale wiesz, 7 zł to prawdziwa okazja, więc warto pójść, zobaczyć :) Wierzę, że będzie się dobrze bawić.
      Pozdrawiam cieplutko :*
      P.S Kochana, przeczytałam już najnowszy tomik "Kuroshitsuji", więc będziemy mogły sobie o nim porozmawiać :)

      Usuń
    2. Hej kochana:*
      Na pewno będziemy zadowoleni :) Spokojnie pozałatwiaj wszystkie swoje sprawy,żeby nic Cię nie dręczyło i żebyś mogła spokojnie pisać. Gratuluję dobrej oceny, cieszę się,że się cieszysz,a chyba za matematyką nie przepadasz;p Ja mam jak na razie świetną sytuację z matmy,więc nie muszę się przejmować,no ale uczyć się niestety trzeba.Tylko,że tak strasznie się nie chce przy takiej wspaniałej pogodzie;p Nareszcie wiosna! =D
      Widzę,że co do "Wesele' mamy identyczne plany.Ja też zaplanowałam sobie,że jutro przeczytam dokładne streszczenie,normalnie istnieje między nami jakaś telepatyczna więź;p
      Masz rację,komentarze są naprawdę ważna,dlatego ja staram się komentować. Cieszę się,że blog przeżyje i oby było tak jak najdłużej,a jeśli kiedyś tam będziesz myślała o zakończeniu działalności to nigdy nie zostawiaj niedokończonych opowiadań.Nie ma nic gorszego,a parę takich blogów czytałam.Czytelnik lubi znać zakończenie, a zakończenia Twoich opowiadań niezwykle mnie interesują;) I na pewno kiedyś je przeczytam^^
      Naprawdę bardzo mnie ciekawi kolejna notka,już nie mogę sie doczekać Twojego Deidary;p Ha ha kruk uratuje świat!! Ale w opowiadaniach wszystko jest możliwe=D
      Dziękuję kochana,ja również czytałam książkę i bardzo mi się podobała,co do filmu to sama się przekonam i powiem Ci moją opinię;p Lubię wyjścia do kina z internatu,bo można za niewielką cenę obejrzeć fajny film.
      Przepraszam kochana,że tak krótko,ale jestem bardzo zmęczona i nie mam siły pisać.O "Kuroshitsuji" popiszemy sobie w piątek.Mam nadzieję,że się nie gniewasz;)
      Pozdrawiam serdecznie:*
      Kasia

      Usuń
    3. Hej kochana :*
      Na początku chciałabym Cię przeprosić za zwłokę w odpisywaniu na Twój komentarz. Ostatnie dni spędziłam na załatwianiu pozostałych spraw prywatnych, a także na nauce. Niestety, nie miałam wolnej chwilki, podczas której zajrzałabym na blog i odpowiedziała na wpisy. Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz :*
      Kochana, na szczęście udało mi się już pozałatwiać wszelkie sprawy. Niebawem wznowię działalność bloga. Na razie, pomalutku, kontynuuję rozpoczęte notki. Mam nadzieję, że może w przyszłym tygodniu pojawi się prolog "Sideł przeszłości", rozdział "Serca mroku" lub następna część "Bezsilnego". Szczerze mówiąc, troszkę ciężko jest mi po tak długim czasie powrócić do pisania. Potrzebuję jeszcze paru dni, by się ponownie wdrążyć w historie, złapać odpowiednie tempo. Bardzo mi przykro, że czytelnicy musieli tak długo na mnie czekać, dlatego w przyszłą publikację włożę całe swoje serce i mam nadzieję, iż będziecie zadowoleni :)
      Ślicznie dziękuję, kochana :* Tak, nie przepadam za matematyką. Zawsze miałam z nią problem, ale ostatnimi czasy moja sytuacja się polepsza - otrzymałam 5 z odpowiedzi ^^ Bardzo się cieszę, że radzisz sobie z tym przedmiotem, kochana :) Podziwiam Cię - mnie on nigdy nie szedł. Dokładnie - za oknem piękna, wiosenna pogoda, a tu, niestety, dalej trzeba się uczyć i chodzić do szkoły. Ale na szczęście już niedługo - niemal czuję zapach wakacji ;D
      Mimo przeczytania streszczenia "Wesela", bardzo ciężko było mi je zrozumieć. Jestem już po omówieniu lektury i muszę przyznać, że kiedy uda się odszyfrować wszystkie symbole, książka nabiera znaczenia. Nie należy do moich ulubionych - jeśli miałabym wybierać to powiedziałabym, że ciekawszym dramatem były "Dziady". Jednak podziwiam Stanisława Wyspiańskiego za tak dużą wiedzę historyczną i posługiwanie się symboliką. Dziś zaczęliśmy oglądać film Wajdy - ciekawi mnie, jak zostaną przedstawione postacie fantastyczne :)
      Tak, komentarze są ważne, dlatego bardzo się cieszę, że czytelnicy je po sobie zostawiają i jestem im za to niesamowicie wdzięczna - dzięki nim wiem, jak mogę się doskonalić w pisaniu. Kochana, nie pozostawię niedokończonych opowiadań - również czytałam wiele blogów, które autorzy porzucali w połowie publikowania historii. Troszkę mi się to kojarzy z rozczarowaniem, jakie następuję, kiedy czyta się pierwszą część książki, a potem okazuje się, że następna nie trafi do sprzedaży. Nie chciałabym w taki sposób potraktować czytelników - doceniam to, że spędzają swój czas przy moich opowiadaniach, dlatego napiszę je do końca :)
      Oczywiście - jeśli ma się okazje zobaczyć film po okazyjnej cenie to warto się wybrać :) I jak, podobał Ci się seans? Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii, gdyż też mam zamiar obejrzeć "Kamienie na szaniec" ^^
      Nic nie szkodzi, kochana - ja również przepraszam, że tak krótko i chaotycznie, ale przez weekend nie będzie mnie w domu - mam imprezę urodzinową przyjaciółki i dzisiejszy dzień jest jedynym, podczas którego mogę zrobić lekcje na przyszły tydzień. Obiecuję, że następnym razem bardziej się rozpiszę :)
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń